Jak alarmuje TV Republika - Były prezes Orlenu będzie otrzymywał wynagrodzenie rzędu 100 tys. złotych brutto samej podstawy, nie mówiąc o różnych dodatkowych przywilejach i premiach. PKN Orlen zaprzecza wysokości tego wynagrodzenia.
Koncern jednak publicznie nie podaje, ile wyniesie wynagrodzenie przewodniczącego rady dyrektorów.
Jacek Krawiec był wiceprezesem a następnie prezesem Orlenu w latach 2008-2015. 11 grudnia 2008 r. objął także stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej czeskiego holdingu rafineryjnego Unipetrol, należącego do Grupy Orlen. Na początku maja tego roku Krawiec został starszym doradcą prezesa zarządu Ireneusza Fąfary.
Wobec b. prezesa Orlenu toczyły się postępowania dotyczącej przestępstwa niegospodarności w wielkich rozmiarach i korupcję. Były prezes Orlenu przekonywał, że jest niewinny.
Jak wspomniała TV Republika - We wtorek odbyła się pierwsza rozprawa w Sądzie Okręgowym w Warszawie, w którym jednym z oskarżonych w procesie o korupcję jest właśnie Jacek Krawiec. Oprócz niego są to: b. minister transportu Sławomir Nowak, syn ministra skarbu w latach 2007-2011 Aleksandra Grada i prezes grupy MGGP Paweł Grad oraz oligarcha z Doniecka Аleksandr Tislenko, protegowany b. wicepremiera Ukrainy Borysa Kolesnikowa.
Za rozpowszechnienie nieprawdziwych informacji zostanie złożony pozew - wskazuje rzecznik Orlenu w odniesienie do tekstu TV Republiki.
Jacek Krawiec to także jeden z bohaterów afery taśmowej z restauracji "Sowa i Przyjaciele".
A jak zarządzał Orlenem? Przytoczmy wyniki finansowe: 2008 – strata w wysokości 2,527 mld; 2009 – zysk 1,3 mld; 2010 – zysk 2,455 mld; 2011 – zysk 2,015 mld; 2012 – zysk 2,170 mld; 2013 – zysk 0,09 mld; 2014 – strata 5,828 mld; 2015 – zysk 3,233 mld zł. Łącznie za rządów PO-PSL Orlen odnotował zysk zaledwie w wysokości 2 mld 908 mln zł.
A przecież PKN Orlen to spółka naftowa, monopolista na polskim rynku . I uzyskiwał tak niskie wyniki finansowe? Równocześnie Jacek Krawiec był za to sowicie wynagrodzony. W okresie od 18 września 2008 roku do 16 grudnia 2015 roku czyli w ciągu ponad 7 lat, łącznie z odprawami, zarobił w PKN Orlen ok. 26 mln zł.
Obecna koalicja rządząca zapowiadała nowe, lepsze standardy niż za czasów PIS. Ale po tej kolejne decyzji personalnej, można mieć znaczne wątpliwości.